GKS Pławanice Kamień - Astra Leśniowice 9 - 5 ( 2 - 2 )
Bramki: Stocki D. x2, Ciejak x2, Wiśniewski D., Petruk, Hawryluk, Okoniewski, Szpakowski
Jakubiec - Neckar, Derkacz, Prystupa, Ożóg - Ciejak, Filipczuk, Hawryluk, Petruk - Stocki D., Wiśniewski D.
Na zmiany wchodzili: Okoniewski, Słabek, Sawicz, Werema, Błaszczak, Szpakowski
zdjęcia z meczu można zobaczyć w galerii
Niedziela 16 sierpnia
przywitała najwierniejszych kibiców GKS
Kamienia-Pławanice zgromadzonych na trybunach obiektu gospodarzy piękną i
słoneczną pogodą. To właśnie w to letnie popołudnie o godzinie 16 na płytę
boiska wybiegły pierwsze jedenastki Pławanic i oraz ich sparingpartnerów
zespołu Astry Leśniowice.
Zespół Gospodarzy po wcześniejszych dwóch sparingach(pewnym
zwycięstwem na zespołem Victorii Żmudź 7:1 i zaciętym meczu z juniorami
starszymi RKSu Chełmianki zakończonym w konsekwencji porażką 4:5) chciał bez
wątpienia przed swoją publicznością od początku spotkania narzucić swój styl
gry. Z tylko sobie wiadomych powodów takie nastawienie zamiast pomóc
Gospodarzom to niestety ku rozpaczy
kibiców i trenera zupełnie sparaliżowało ich poczynania.
Pierwsze 15 minut to
całkowite zaskoczenie i nieporadność w szeregach Pławanic które bezlitośnie
wykorzystała drużyna Gości. Młody ale ambitny zespół Astry Leśniowice
wspomagany w tym meczu tylko nielicznymi bardziej doświadczonymi zawodnikami w
pierwszych minutach raz za razem siał popłoch w obronie GKSu.
To z lewej to z prawej strony rajdy szybkich skrzydłowych
Leśniowic kończone strzałami lub zagraniami w pole karne na zamykających akcje
napastników z minuty na minutę były coraz bardziej precyzyjne. W konsekwencji takiego obrazu gry bramki dla
Astry dla przeciętnego obserwatora meczu były tylko kwestią czasu. Pech chciał, że zanim piłkarze Gospodarzy
opanowali nerwy i sytuacje na boisku Goście zdążyli zadać dwa celne trafienia.
Zwłaszcza pierwsze z
nich po świetnej dynamicznej akcji lewym skrzydłem zakończonej precyzyjnym
podaniem w pole karne i doskonałym jej zakończeniem celnym strzałem
zamykającego całość na długim słupku rozpędzonego zawodnika Astry.
Od momentu kiedy Leśniowice dołożyły druga bramkę, w z
kołowanej do tej pory drużynie Gospodarzy zaczęło raptownie coś się zmieniać.
Tym tkz. „coś” była bardziej konsekwentna gra w obronie a co najważniejsze
przejęcie inicjatywy w środku pola. Pomocnicy Pławanic nareszcie zaczeli grać
agresywniej, opanowując środek pola a zwłaszcza powoli wykluczali z gry
najgroźniejszych tego dnia skrzydłowych Leśniowic, którzy tego dnia najwięcej
swoimi akcjami „ zepsuli krwi” sympatykom Pławanic i samym piłkarzom.
Od tego momentu o wiele bardziej doświadczeni piłkarze GKSu
wyraźnie przypomnieli sobie o swoich umiejętnościach, które nie ulega
wątpliwości mają co pokazały chociażby ich niektóre występy w poprzednim
sezonie. Te umiejętności oraz doświadczenie , zawodnicy Gospodarzy zaczęli
nareszcie potwierdzać w tym meczu. Zdobyte dwie bramki w szybkim odstępie czasu
pozwoliły zawodnikom Gospodarzy całkowicie uspokoić nerwy i z każdą następną
minutą przejmować inicjatywę na boisku realizując w końcu założenia taktyczne
nakreślone przez trenera na odprawie przedmeczowej.
Tak jak pierwsza bramka Leśniowic była godna przeanalizowania
tak i gol wyrównują dla Pławanic jest godny podkreślenia nie tylko z racji
tego, że wyrównywał on stan meczu ale również z racji jego nieprzeciętnej
urody.Jej zdobywcą był Piotr Ciejak powracający w tym sezonie do Pławanic z RKS Chełmianka. Jego występ w tym meczu a
zwłaszcza w sparingu że Żmudzią może napawać nadzieją sympatyków Pławanic na
to, że wsparty pomocą starszych kolegów z zespołu pomoże on drużynie swoim
doświadczeniem wyniesionym z pobytu w Chełmiance, gdzie miał okazje grać z
najlepszymi zawodnikami naszego regionu a tak że podpatrywać warsztat trenerski
jednego z najlepszych fachowców związanych z futbolem naszego powiatu Pawła
Łapińskiego, który zaraz po legendzie chełmskich szkoleniowców Piotrze
Kapelusznym może się pochwalić największym doświadczeniem w swoim
rzemiośle.
Wracając do relacji ze spotkania, które dla piłkarzy
Gospodarzy po bramce wyrównującej śmiało można powiedzieć potoczyło się już z
górki, gdyż co raz śmielej poczynający sobie piłkarze Pławanic z każdą chwilą raz po raz zagrażali bramce
gości, co w konsekwencji musiało otworzyć worek z bramkami. Tak też się stało a
zmęczony młody zespół Leśniowic mimo ambicji i woli walki do końca, za co z
pewnością zasłużył na brawa, musiał w końcu jednak zostać wypunktowany przez Gospodarzy.
Trudno rozwodzić się nad wszystkimi bramkami i licznymi
interwencjami bramkarzy, jakich wiele było w tym meczu. Końcowy rezultat 9:5
dla Gospodarzy najlepiej oddaje obraz sytuacji na boisku. Gdyby nie brak rozluźnienia
przy bezpiecznym wyniku i większej koncentracji w akcjach ofensywnych to wynik
z pewnością mógł być bardziej okazały dla zespołu Gospodarzy należy jednak
pamiętać, że był to tylko sparing w okresie przygotowawczym a prawdziwą wartość
zespołu i poszczególnych zawodników będziemy mogli dopiero poznać na tle rywali
ligowych umotywowanych dodatkowo walką o ligowe punkty.
Z perspektywy postronnego obserwatora dyspozycja Pławanic na
tą chwilę z pewnością nawet dla samych zawodników i trenera pozostaje zagadką.
W ich grze da się zauważyć momenty polotu ,błyskotliwych zagrań i ogólnych
pomysłów na skuteczną grę. Często jednak te dobre momenty przesłaniają chwile
całkowitego uśpienia i niepotrzebnych przestojów kiedy gra już wychodzi a
zawodnicy znowu zaczynają odpływać myślami w samozadowoleniu, że wynik sam się
dowiezie do końca meczu. Mimo wszystko jeśli zawodnicy Pławanic będą potrafili
wyzbyć się tych mankamentów a trener odpowiednio przygotuje drużynę mentalnie
to zespół ten może w tym sezonie zaskoczyć nie jednego. Nawet jeśli nie samymi
zwycięstwami to bez wątpienia efektowną grą prezentując „radosny futbol” jak wyraził się w udzielonym mi po meczowym
wywiadzie strzelec wyrównującej bramki.
Tą radosną ripostą kwituje swoją relację z tego spotkania i
ze zniecierpliwieniem i pełny optymizmu czekam na pierwszy mecz ligowy w
wykonaniu kolegów z zaprzyjaźnionego klubu
GKS Pławanice-KamieńJ
ps.
17:08:09-godz.14:40
piowoj82