Granica Dorohusk - Pławanice Kamień 3:1 (2:0)
Bramka: Petruk
Pławanice: Dmuch - Ciejak, Neckar, Filipczuk, R.Bochen, Krop, Janas, Habib, Dudko , Stocki, Petruk
Ponadto zagrali: Piech, Wiśniewski, Omelko
Sędziowali: Rogowski, Grodek, Wilczyński
Więcej w rozwinięciu newsa.
Jak przystało na ostatni sprawdzian przed ligowymi zmaganiami, obydwie ekipy przystąpiły do spotkania w pełni skoncentrowane. W zespole z Dorohuska doszło do kilku kadrowych roszad, m.in. z wypożyczenia do Victorii Żmudź powrócił Kamil Olęder. Pławaniczanie zaś desygnowali do pierwszej jedenastki nowego zawodnika, Habiba Mohammeda Necipa.
GKS Pławanice rozpoczęło to spotkanie w swoim stylu. Krótkie podania w środku pola przeplatały się ze sporadycznymi crossami wzdłuż pola gry. Niestety tego dnia, celność zagrań nie była najsilniejszą stroną gości. Składna akcja złożona z kilku podań, niemal zawsze kończyła się tym ostatnim, niecelnym. Skrzętnie wykorzystywali to zawodnicy gospodarzy, skupiający się raczej na grze z kontrataku. Obydwie bramki zdobyte w pierwszej połowie zdobyte zostały w wyniku błyskawicznej i sprawnej kontry przeprowadzonej przez w większości odmłodzony i ambitny zespół Granicy.
Druga połowa wyraźnie ocuciła piłkarzy trenera Lepionki, gdyż jakby poderwani słowami trenera ruszyli do ataków. Mimo szybkich kontr i dynamicznych wyjść pod pole przeciwnika, nadal brakowało tego, bez czego nie ma szans na zmianę rezultatu - strzałów na bramkę. Nadzieję na korzystny wynik przywróciła bramka Tomasza Petruka, lecz to było wszystko na co było stać zawodników Pławanic.